sobota, 17 sierpnia 2013

Teraz Polska! - "Made in Poland. Antologia reporterów Dużego Formatu"

23 stycznia 2007 roku odszedł Ryszard Kapuściński. Dokładnie tego samego dnia pesymiści ogłosili ostateczny i nieodwołalny upadek polskiej szkoły reportażu. Co prawda żyli(a niektórzy żyją nadal) jej wybitni przedstawiciele tacy jak Teresa Torańska, Hanna Krall czy Małgorzata Szejnert, jednakże bez cesarza polskiej literatury non-fiction to już miało nie być "to". Zawsze byłem mocno sceptyczny do takich(znamienne - na ogół ferowanych ex cathedra) sądów. I słusznie - antologia "Made in Poland powinna rozjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące kondycji polskiego dziennikarstwa.


"Ale to już było" śpiewała Maryla Rodowicz.  Tak, w antologii spotkamy się z tekstami powszechnie znanymi, lubianymi i drukowanymi już wielokrotnie. Będzie więc okazja, żeby przypomnieć sobie tekst "Bracia i siostry" Wojciecha Tochmana, opublikowany między innymi w zbiorze "Bóg zapłać" czy "Schodów się nie pali"(swoją drogą, nie chciałbym poznać osoby, której ta historia nie wzruszy), "Na Bałutach jeszcze Polska" Lidii Ostałowskiej(wcześniej wydrukowane w "Bolało jeszcze bardziej"), czy słynnych i kontrowersyjnych "Chłopców z motylkami" Jacka Hugo-Badera. Znajdziemy tutaj też utwory autorów, których książki miałem przyjemność czytać ostatnio - świetny "Jeden Furkot wie" o biedzie i wykluczeniu społecznym we Włocławku Piotra Głuchowskiego(wcześniej recenzowałem jego kryminał "Umarli tańczą"), oraz bardzo intymną historię Agnieszki Osieckiej pióra Pawła Smoleńskiego(autora reportażu "Izrael już nie frunie") i wspomnianej już wyżej Lidii Ostałowskiej.

Ciężko w zasadzie napisać coś więcej, bo poziom wydanych tekstów jest bardzo wysoki i niezwykle równy. Cieszy również obecność tekstu Beaty Pawlak - reporterki, która została zamordowana w zamachu na wyspie Bali(opowiada o niej "Córeńka" Wojciecha Tochmana). Przerażający jest moment w którym uświadomimy sobie, że większość tekstów(a niektóre mają blisko dwadzieścia lat! Toć to wiek matuzalemowy jak na standardy dziennikarstwa!) jest nadal aktualna...

Warto napisać parę słów o szacie graficznej książki. O ile okładka i układ tekstu są strzałem w dziesiątkę, o tyle BARDZO nie podoba mi się fakt, że usunięto większość zdjęć i materiałów graficznych, które ilustrowały reportaże w gazecie. Nierzadko uzupełniają one treść tekstu i pomagają wczuć się w klimat przedstawianej historii. Za taką oszczędność i bylejakość obcinamy dwa punkty. Wstydź się, Agoro!

Zbiór mogę polecić wszystkim którzy chcą poznać współczesny polski reportaż. Dokładając do tego antologię wydaną przez Czarne - "20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła" poznacie najważniejsze teksty non-fiction które powstały w III RP. Co więcej, jest to głównie głos autorów młodych, prezentujących świeże spojrzenie na współczesną Polskę i Świat. Jeżeli jednak jesteście stałymi czytelnikami "Dużego Formatu", a na reportażu zjedliście zęby, to możecie sobie go spokojnie darować. Prawdopodobnie nie znajdziecie tutaj niczego nowego.

Parafrazując Marka Twaina, mogę z całą odpowiedzialnością napisać, że pogłoski o przedwczesnej śmierci polskiej szkoły reportażu są mocno przesadzone. Etykieta Made in Poland wyznacza tu najwyższe standardy jakości - tak jak przy czekoladzie Made in Switzerland, przy winie Made in France, czy przy kawiorze "Sdiełano w Rosii". Teraz Polska!

Moja ocena: 7,5/10

Cytat książki: Gówno mnie obchodzą twoje frustracje, mały żulu, twoje paskudne życie, chlejąca matka, problemy szkolne, brak drugiego śniadania i ojciec w kryminale. Kiedy o tobie myślę, dresiarzy z bloku, żałuję, że zlikwidowali karę śmierci. Niech cię wszyscy diabli! Wypowiadam ci wojnę, pieprzony oprychu spod bloku.

"Chłopcy z motylkami" Jacek Hugo-Bader

Źródło okładki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz zostawić komentarz? Super, dziękuję! Pamiętaj jednak o netykiecie :-).